wtorek, 30 czerwca 2009

III Rajd "Czas na Ogień. Na szlaku tajemnic."

Do pełnego opisu rajdu zapraszam na sam dół - opis wykonała druhna Anna Gadomska do "Wszechwiednika Hufcowego" - kwartalnika wydawanego przez Hufiec ZHP Oleśnica.
Poniżej możecie pooglądać moje zdjęcia i przypisy do nich.

Szefowa wszystkich szefów (pomysłodawczyni i komendantka rajdu) - HO Marlena Piotrowska.

Harcerze mieli darmowe zakwaterowanie dzięki uprzejmości dyrekcji Gimnazjum Gminnego w Dobroszycach. Pierwszego dnia (22 maj 2009) w auli odbyła się prezentacja drużyn.



Niektórzy przybyli na rajd z Koszalina - pod koniec dnia byli bardzo zmęczeni.

Oto trasa rajdu (przebyta drugiego dnia) - dla zainteresowanych specjalnie w większej rozdzielczości.



Na pierwszym punkcie patrolowym harcerze musieli wykazać się celnością w strzelaniu z wiatrówki oraz znajomością węzłów.





Na kolejnym punkcie patrolowym w Białym Błocie harcerze musieli stawić czoła mniej lub bardziej skomplikowanym zagadkom logicznym.


Wszyscy zaczynali odczuwać zmęczenie, najbardziej ci najmłodsi.

Trzeci punkt patrolowy - ambona w której z ukrycia Robson i Zocha za pośrednictwem telefonu wydali drużynom polecenie, sprawdzając tym samym szybkość ich reakcji.


Makarena w środku pola ;)








Po przejściu ostatniej drużyny Robson i Zocha niechętnie opuścili "gniazdko" ;)




Po powrocie do gimnazjum nastała fala przesłuchań ;)


Później był czas wolny na zabawy i tańce integracyjne.






W dniach 22-24 maja 2009 roku odbyła się trzecia edycja rajdu przygotowanego przez 1.DDHS „Czas na Ogień”.
Pierwszego dnia integrowaliśmy się z trzema innymi drużynami. Przed ciszą nocną detektyw wraz ze swoją zebrą tropiącą wprowadził nas w fabułę rajdu, a w nocy na cztery osoby z 1.DDHS „Czas na Ogień” czekała miła niespodzianka - Przyrzeczenie Harcerskie.
Następnego dnia uczestnicy musieli przejść 22 km trasę rajdu. Na początku rebusy pokierowały patrole pod budkę telefoniczną koło poczty w Dobroszycach. Tam każda drużyna odebrała telefon. Rozwiązanie prostej zagadki doprowadziło patrole pod zamek, gdzie razem z druhnami Darią i Elwirą czekała na nich zagadka dotycząca trasy rajdNa pierwszym punkcie patrolowym uczestnicy rajdu musieli strzelać z wiatrówki do celu i wykazać się znajomością węzłów. Później, po wielu, wielu, wielu kilometrach, pojawiło się Białe Błoto… i kolejny punkt patrolowy. Tym razem sprawdziliśmy, czy przybyli goście potrafią wykazać się logicznym myśleniem. Na kolejnym punkcie dh. Robson i dh. Zocha ukryci w ambonie dzwonili do patrolowych i kazali wszystkim członkom patrolu zatańczyć Makarenę lub Kaczuchy. Był to najśmieszniejszy punkt trasy naszego rajdu. W szkole na uczestników czekał ostatni punkt patrolowy - przesłuchanie podejrzanych o morderstwo. Później odbyły się warsztaty z tańców integracyjnych. A na zakończenie dnia ognisko ze śpiewankami, po którym odbył się pokaz fireshow. Zrobił ogromne wrażenie na wszystkich uczestnikach.
W nocy jednak obudziły nas krzyki dh. Marleny Oli, Klaudii i Darii. Okazało się, że na korytarzu leży Robson z wbitym w plecy łomem. Przy drzwiach wyjściowych leżał dh. Piotr z miotłą w brzuchu. Na dworze było istne pobojowisko. Wszyscy leżeli zakrwawieni. Natomiast na boisku ktoś przywiązał Marlenę do bramki. Oczywiście była to tylko gra nocna, na której sprawdziliśmy znajomość pierwszej pomocy. Rano, podczas apelu mundurowego, wyłoniliśmy sprawcę tych niecnych czynów. Był to dh. Ola! Zazdrosna o to, że jej siostra, dh. Karolina, jest w kadrze rajdu, mściła się na nas wszystkich. Na koniec Marlena i Piotrek ogłosił, że wszyscy wygrali i w nagrodę wręczyli wszystkim apteczki. Niestety, nadszedł czas pożegnania…
A NA KONIEC ZAGADKA :
Podnieś szklaną butelkę jedną zapałką.
Nie wiesz, jak to zrobić??
Więc za rok zapraszamy na kolejną edycję Rajdu „Czas na Ogień”. Tym razem już czwartą:)
pion. Anna Gadomska