sobota, 22 sierpnia 2009

1:1=0


Kilka dni temu serwis fotografuj.pl ogłosił wyniki comiesięcznego konkursu. Ku mojemu zaskoczeniu jedno z 5 zdjęć, które nadesłałem zajęło 1 miejsce, efektem czego już wkrótce przetestuję nową zabawkę ;) (mam taką nadzieję, że przesyłka nie zaginie na poczcie ;D )
Ale żeby nie było mi za dobrze przeznaczenie postanowiło przygotować mi "niespodziankę" - przed wejściem do domu upadł mi mój eos 33 - zauważyłem że klapka z fleszem jest nieco zniekształcona, co jednak mnie nie wzruszyło (i tak mi nie jest potrzebny - ale działa), następnie sprawdziłem obiektyw - żadnych zewnętrznych uszkodzeń. Ufff... pomyslałem "wszystko jest ok" ale sprawdziłem jeszcze pierścień ustawiania ostrości - coś się zacina... skucha. Poczułem jak w jednej chwili robi mi się cholernie gorąco - zimny pot zaczął spływać mi po czole. Zadzwoniłem do pana reperatora, niestety okazało się że jest na urlopie do końca miesiąca. Towarzyszy mi dziwne uczucie - chyba zaczynam rozumieć co czują Emo ;)

6 komentarzy:

  1. heh - dobre to z Emo ;):P
    Gratuluję serdecznie :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Paweł GRATULACJE !!!
    teraz musisz uważać na tego Olympusa :))

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki :)

    teraz to czekam do 1wszego na powrót pana reperatora z wczasów, a nie myślę o olimpusie, choć od jakiegoś czasu zastawiałem się nad zakupem kamerki, więc potencjał pena na pewno się nie zmarnuje ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. ku chwale ojczyny! :) a ten pen uważam za bardzo fajny, w każdym razie podoba mi się idea jaka przyświecała jego twórcom i nawiązanie do starych penów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. blahaha, to teraz bedziesz mogl na ulicy zarywac laski na PEN'a

    podobno baby sikaja na jego widok

    OdpowiedzUsuń