sobota, 28 listopada 2009
fotograf kotleciarz
Zastanawiam się jak zacząć...
o już wiem ;)
wielu z moich znajomych fotografów miało okazję fotografować na ślubie/weselu... owa okazja również i mnie się przydarzyła, jako dobry kuzyn zaoferowałem się jako fotograf na ślubie Arlety i Tomka, których bardzo pozdrawiam!!! :)
Pierwszy raz zawsze bywa stresujący - w tym wypadku te pierwsze razy troszeczkę mi się skumulowały, pierwszy raz ślub, na dodatek bardzo słabe światło - nie udało by się gdyby nie lampa błyskowa, z którą oczywiście miałem pierwszy raz do czynienia (czasem dobitnie to widać).
Robiąc zdjecia w domu/kościele/sali postarałem się przenieść moje doświadczenie zdobyte na "ulicy", sądzę że po części mi się udało ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
zajeboza, ale wyszlo jak z cyfry
OdpowiedzUsuń